[205x254]
Jan Paweł II - "nowa wyobraźnia miłosierdzia"
Określenie "nowa wyobraźnia miłosierdzia", pochodzi z listu apostolskiego Jana Pawła II Novo millennio ineunte, który ukazał się na zakończenie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Ojciec Święty napisał w nim: "W naszej epoce wiele jest bowiem potrzeb, które poruszają wrażliwość chrześcijan. Nasz świat wkracza w nowe tysiąclecie pełen sprzeczności, jakie niesie z sobą rozwój gospodarczy, kulturowy i techniczny, który niewielu wybranym udostępnia ogromne możliwości, natomiast miliony ludzi nie tylko pozostawia na uboczu postępu, ale każe się im zmagać z warunkami życia uwłaczającymi ludzkiej godności. Jak to możliwe, że w naszej epoce są jeszcze ludzie, którzy umierają z głodu, skazani na analfabetyzm, nie mający dostępu do najbardziej podstawowej opieki lekarskiej, pozbawieni domu, w którym mogliby znaleźć schronienie? Ten krajobraz ubóstwa może poszerzać się bez końca, jeśli do starych jego form dodamy nowe, dotykające często także środowisk i grup ludzi materialnie zasobnych, którym wszakże zagraża rozpacz płynąca z poczucia bezsensu życia, niebezpieczeństwo narkomanii, opuszczenie w starości i chorobie, degradacja lub dyskryminacja społeczna" (nr 50).
Do swego orędzia Jan Paweł II powrócił w homilii wygłoszonej na krakowskich Błoniach 18 sierpnia 2002 r. Wtedy to zostali wyniesieni do chwały ołtarzy czterej polscy błogosławieni, którzy zasłynęli z postawy miłosierdzia wobec bliźnich. Jan Paweł II mówił: "W obliczu współczesnych form ubóstwa, których jak wiem nie brakuje w naszym kraju, potrzebna jest dziś - jak to określiłem w liście Novo millennio ineunte - "wyobraźnia miłosierdzia" w duchu solidarności z bliźnimi, dzięki której pomoc będzie "świadectwem braterskiej wspólnoty dóbr" (por. nr 50). Niech tej "wyobraźni" nie zabraknie mieszkańcom Krakowa i całej naszej Ojczyzny. Niech wyznacza duszpasterski program Kościoła w Polsce. Niech orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie w dziełach miłosierdzia ludzi.
Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny i wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba "wyobraźni miłosierdzia", aby przyjść z pomocą dziecku zaniedbanemu duchowo i materialnie; aby nie odwracać się od chłopca czy dziewczyny, którzy zagubili się w świecie różnorakich uzależnień lub przestępstwa; aby nieść radę, pocieszenie, duchowe i moralne wsparcie tym, którzy podejmują wewnętrzną walkę ze złem. Potrzeba tej wyobraźni wszędzie tam, gdzie ludzie w potrzebie wołają do Ojca miłosierdzia: "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Oby dzięki bratniej miłości tego chleba nikomu nie brakowało! "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" (Mt 5, 7)" (nr 8).
Kościół od początku swego istnienia uczył wiernych wrażliwości na potrzeby bliźnich oraz starał się w sposób wspólnotowy udzielać pomocy ubogim. Szpitale, ochronki dla starców, sierocińce, schroniska dla bezdomnych, jałmużna wielkopostna, to tylko niektóre przykłady działalności charytatywnej, która była wypełnieniem Chrystusowego przykazania miłości. W Katechizmie Kościoła Katolickiego znajdujemy katalog uczynków miłosierdzia względem duszy i ciała, które podejmują chrześcijanie, aby pomagać bliźnim. Trzeba zatem, "głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, umarłych grzebać". Obecnie, wobec nowych rodzajów ubóstwa materialnego i duchowego, to nie wystarcza. Do katalogu starych bied współczesność dopisuje bezrobocie, bezdomność, odrzucenie społeczne, uzależnienia, brak sensu i radości życia, nowe choroby, pogardę dla starości i słabości fizycznej. Musimy szukać nowych form niesienia pomocy zagubionym, bezradnym, odrzuconym, niezrozumianym, przegranym, obcym. Potrzebna jest "nowa wyobraźnia miłosierdzia". Istotą jej jest nie tyle to, co możemy ofiarować, z czym podzielić się z potrzebującymi, co im poświęcić, ile nasze spojrzenie na nich. Chodzi o wewnętrzny wymiar gestu miłosierdzia.
Co jest jej istotą? Miłość, z jaką jesteśmy gotowi służyć bliźnim. Tylko wtedy, gdy serce chrześcijanina wypełnia miłość do Boga i wdzięczność za Jego dary oraz miłość do bliźniego, stworzonego na obraz Boży i będącego dzieckiem Bożym, można mówić o miłosierdziu chrześcijańskim. Nie jest ono zwyczajną filantropią, gestem litości wobec ubogich, ale znakiem braterstwa i miłości w Chrystusie. "Nowa wyobraźnia miłosierdzia" pozwala dostrzec w człowieku ubogim bliźniego. Sprawia, że udzielona pomoc staje się gestem wzajemnego obdarowania.
Papież z wyobraźnią miłosierdzia
Jan Paweł II nie tylko mówił o konieczności "nowej wyobraźni miłosierdzia", ale On sam był człowiekiem o sercu przenikniętym miłością miłosierną. Już w Polsce, pełniąc posługę w cieniu Łagiewnik Jan Paweł II żył prawdą o tym, że "Bóg jest bogaty w miłosierdzie" (zob. Ef 2,4) i od siostry Faustyny Kowalskiej uczył się, żyć nadzieją, jaką ta prawda daje. Drugą swoją Encyklikę poświęcił miłosierdziu Bożemu, zachęcając świat do ufności Bogu oraz wzajemnej służby. Jan Paweł II często jest nazywany papieżem "troski o człowieka". Widzieliśmy go wśród chorych i starszych, niosącego pociechę wątpiącym i umacniającego słabych. Ojciec Święty uczył szacunku dla człowieka. Upominał się o prawa ubogich i wykluczonych. Często poruszał tematy ubóstwa w swoich encyklikach i podczas spotkań z przywódcami politycznymi i ekonomicznymi. Był głosem wydziedziczonych rdzennych mieszkańców Ameryki, Australii czy Afryki. Przypominał, że należy respektować prawa człowieka od momentu jego poczęcia do naturalnej śmierci, a porządek społeczny budować na sprawiedliwości, solidarności i miłości braterskiej. Zwracał się z apelem św. Pawła "Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe" (Gal 6,2) zachęcając do budowania cywilizacji miłości, w której znajdzie się miejsce dla każdego człowieka: nienarodzonych dzieci, kobiet, osób niepełnosprawnych fizycznie lub psychicznie. Ojciec Święty wiele miejsca poświęcił tym najsłabszym grupom społecznym, stał się w ten sposób "głosem tych, którzy nie mają głosu".
Jan Paweł II apelował o pomoc międzynarodową dla niedorozwiniętych gospodarczo kontynentów, zwłaszcza dla Afryki. Zwłaszcza w czasie Roku Jubileuszowego 2000, naciskał, aby najbogatsze kraje świata dokonały redukcję długów krajów zacofanych, które pozwoliłyby na ich rozwój gospodarczy. Starał się, poprzez mediację i wezwania do dialogu, zapobiegać konfliktom zbrojnym niosącym śmierć i zniszczenie.
Konkretnym przejawem troski Papieża o ubogich była działalność charytatywna Stolicy Świętej, prowadzona na całym świecie. Jan Paweł II nie tylko wyrażał współczucie ofiarom różnych kataklizmów (trzęsień ziemi, powodzi, katastrof budowlanych), ale również ofiarowywał pomoc finansową. Za pontyfikatu Jana Pawła II zintensyfikowała swą działalność dobroczynną Papieska Rada "Cor Unum". Wiele krajów rozwijających się w Azji, Ameryce Południowej i Afryce otrzymuje pomoc żywnościową oraz finansową. Znamiennym wydaje się fakt, że na Watykanie znalazły swe miejsce Siostry Misjonarki Miłości. Z Matką Teresą z Kalkuty łączyły Jana Pawła II silne więzy przyjaźni.
Innym, ważnym faktem jest to, że Ojciec Święty wyniósł na ołtarze wielu świętych i błogosławionych, którzy zasłynęli z niezwykłego miłosierdzia. Matka Teresa z Kalkuty czy Brat Albert uczą współczesny Kościół, że caritas jest zadaniem, którego zaniechać czy zaniedbać nie wolno. Papież dal nam wielu świętych, aby byli dla nas wzorem służby ubogim i potrzebującym. Oni przede wszystkim przełamują obojętność i lęk przed zaangażowaniem się w posługę charytatywną.